12 grudnia odbyły się w Wojewódzkim Domu Kultury w Rzeszowie finały Podkarpackiego Konkursu Literatura i Dzieci „Niezwykłe opowieści”. Nasza „grupa teatralna” czyli uczniowie klasy VI otrzymali na te finały zaproszenie, ponieważ wygrali eliminacje gminne i rejonowe wystawiając inscenizację pt. „Smok Wawelski”. Tak więc w środę zapakowaliśmy do busa scenografię, kostiumy i siebie (15 uczniów kl. VI + p. Lidia Rakoczy i p. Małgorzata Maziarz) i wyruszyliśmy na podbój Podkarpacia. Oczywiście z duszą na ramieniu i nieśmiałą nadzieją w sercu, że może chociaż jakieś wyróżnienie….
Przesłuchania naszej kategorii wiekowej (kl. VI-VIII) miały się zacząć o godz. 12-tej. Niestety, na miejscu okazało się, że organizatorzy źle obliczyli czas występów i program konkursu miał ponad dwugodzinny poślizg. Wykorzystaliśmy ten czas na wizytę w McDonaldzie i to był genialny pomysł, jak się później okazało. Biorąc pod uwagę czas, jaki spędziliśmy w WDK, poumieralibyśmy z głodu bez tego McDonalda, choć mieliśmy też zapasy jedzenia wzięte z domu.
Według rozdawanego przy wejściu programu nasz występ miał być jako jedenasty. Nasz „Smok Wawelski” rywalizował z sześcioma innymi inscenizacjami wystawianymi przez teatrzyki i grupy teatralne z różnych szkół i ośrodków kultury. Kiedy przyszła kolej na nas, byliśmy zmotywowani, zwarci i gotowi. Podczas występu wszystko poszło idealnie: i taniec, i śpiew, i gra aktorów czyli smoka wawelskiego, chóru, rycerzy i szewczyka, i muzyka, którą ogarniała, tym razem bez wpadek :), pani Maziarz. Wydawało się nam, że nasz występ spodobał się jury, bo bardzo ich rozbawił. Ponieważ występowaliśmy na początku konkursu, mogliśmy potem spokojnie oglądać naszych konkurentów i nie tylko. Część naszej grupy nie miała cierpliwości do oglądania występów innych więc postanowiła pozwiedzać WDK, szczególnie za pomocą windy. Prawdę mówiąc prawie trzy godziny czekania na wyniki każdego by znudziło
. Oprócz inscenizacji w programie były jeszcze recytacje i piosenki. Wszystkich występów w kategorii VI-VIII było łącznie 34! W związku z tym przesłuchania trwały do 18-tej, jury obradowało przez godzinę, więc wyniki konkursu w naszej kategorii ogłoszono dopiero po 19-tej!!!!
Ogłoszenie werdyktu jury to był niezwykle emocjonujący moment. Siedzieliśmy wszyscy razem na widowni trzymając się za ręce. Targały nami sprzeczne uczucia: od przekonania, że wygramy, po ciche błaganie, żeby przynajmniej jakieś malutkie wyróżnienie. Część z nas widziała wszystkie inscenizacje i uważała, że niektóre były naprawdę fajne, że występujący w nich uczniowie świetnie grali, że zastosowane w nich były oryginalne pomysły.
Najpierw swoją decyzję ogłosiło dziecięce jury, które swoje wyróżnienie przyznało….. nie nam! A tak na nich liczyliśmy. W tym momencie nasze nadzieje na jakąś wygraną spadły niemal do zera. Teraz przyszła kolej na dorosłe jury. Pierwsze wyróżnienie dla Teatrzyku PAPROTKA czyli nie dla nas :(, drugie wyróżnienie dla Teatru SĘDZISZEK czyli nie dla nas :( :(, trzecie wyróżnienie dla Grupy Teatralnej IMPROWIZACJA czyli nie dla nas, o Boże!!!!!! Koniec! Po co siedzieliśmy do końca! Wrócimy do domu tak późno i to z pustymi rękami! Totalna rozpacz!!! Tyle pracy na marne!!!
Ale dorosłe jury ogłaszało dalej:
PIERWSZE MIEJSCE PRZYZNAJEMY …………………UCZNIOM KLASY VI Z ZESPOŁU SZKÓŁ W MALINIU !!!!!!
To był totalny szok! Nie mogliśmy uwierzyć! Wszyscy z naszej grupy zaczęli krzyczeć, płakać i obejmować się nawzajem! Nawet chłopcy! A potem dzieciaki pobiegły na scenę po odbiór nagrody i gratulacji od jury. A nagrodą były bilety wstępu do Teatru Maska na wybrany spektakl i zaproszenie na Galę Laureatów.
Potem był czas na robienie zdjęć, spakowanie się, zapakowanie do busa i powrót do domu. I przeżywanie całą drogę naszego sukcesu. W domu byliśmy po 21-wszej!
HUUUUURAAAAA!!!!!!!!! WYGRALIŚMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
17 grudnia jeszcze raz przyjechaliśmy do WDK w Rzeszowie, żeby wziąć udział w Gali Laureatów. Jeszcze raz, już na luzie i bez nerwów, wystawiliśmy nasze wspaniałe, godne I miejsca przedstawienie pod tytułem „Smok Wawelski”. Radości, satysfakcji i odbierania gratulacji nie było końca i nie ma nadal
.
/Małgorzata Maziarz/